EN

1.06.1959 Wersja do druku

Wizyta w Gnieźnie

Budynki teatralne mniejszych miast promieniują swoistą atmosferą włóczęgi i przygody. Aktorzy wczoraj wrócili z tury objazdowej, zaś jutro czy pojutrze rozpoczną nowe peregrynacje. Dla obsługi miasta macierzystego wystarczą dwa, najwyżej trzy dni w tygodniu, są to jednak dni szczególnej wagi; ważna jest atmosfera, jaka panuje w bazie teatru wokół jego pracy i wysiłków. Teatr im. Fredry nie od dziś ma kłopoty ze swą siedzibą, nie od dziś słyszy się tutaj utyskiwania na obojętność i lekceważenie najpoważniejszej kulturalnej placówki powiatu ze strony społeczeństwa gnieźnieńskiego, ostatnio wszakże żale i wyrzuty osiągnęły stan niebezpiecznego stężenia. Kłopoty zaczynają się oczywiście od problemów frekwencyjnych. Gniezno zaledwie w 40 procentach wykorzystuje widownię swego teatru; a ilość miejsc zajętych zniżkuje. W 1957 r. przedstawienia oglądało w mieście 38 000 widzów, w roku zeszłym - zaledwie 24 000, co znaczy, iż w ni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wizyta w Gnieźnie

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 11

Autor:

Leszek Prorok

Data:

01.06.1959

Realizacje repertuarowe