Wszechstronnie utalentowany młody polski aktor, OMAR SANGARE, odrzuciwszy własny, wygodny i dobrze noszony garnitur aktorski wszedł na moment w ten świat pióra autorskiego właśnie i napisał monodram "Prawdziwy krytyk teatralny".
Sztuka... Ta sztuka mówiła o... Hmmm. O! Przedstawienie sceniczne ukazało ..., mówiło o... Nic, nie tak: Aktor przekazał na scenie... I tak dalej, i tym podobnie. Początki monodramu Omara Sangare "Prawdziwy krytyk teatralny" nadają się świetnie do każdej rutynowej recenzji. Lub też do prób napisaniu takowej. Wszak prawdą jest, że napisanie pierwszego zdania (lub dwu) każdego tekstu gazetowego jest początkiem sukcesu lub klapy piszącego. Większość czytelników (no, może nie tak wyrafinowanych i inteligentnych, jak ci z Vancouver i okolic) po przeczytaniu tych właśnie pierwszych dwóch zdań zadecyduje, czy tekst doczyta do końca, czy przejdzie na następną stronę gazety. Uwaga więc dla raczkujących felietonistów i krytyków: zaczynać tekst od słowa "pupa" (najlepiej pisanego przez "d") - sukces czytelniczy zapewniony. Nawet jeśli temat z pupą nie ma nic wspólnego. Każdy będzie chciał do końca przeczytać, żeby się dowiedzieć, co w końcu