Jak to młodzi, a w dodatku niepokorni, próbowali zmieniać świat. Wiedzieli, że najlepiej to robić poprzez sztukę, bo tam żaden reżim nie mógł być pewien swego. Lektura drugiego tomu monografii Teatru 38 z lat 1960-72 "Przygody z metacodziennością" jest zapisem tych prób pisze Elżbieta Dziwisz w miesięczniku Kraków.
Sporządziło ten zapis dwóch autorów, Stanisław Dziedzic i Tadeusz Skoczek, gromadząc na kartach książki tych wszystkich zapaleńców, wizjonerów, trochę szaleńców, a trochę pragmatyków, startujących właśnie reżyserów, aktorów, dramatopisarzy, poetów, scenografów i innych takich, którzy potem albo w teatrze pozostali, jak Bogdan Hussakowski, Helmut Kajzar, Jerzy Cnota, albo nie. Ich młodość, o czym obaj autorzy piszą we wstępie, przypadła na lata "małej stabilizacji", kiedy to idee październikowej odwilży władza proponowała zastąpić zabiegami o jakie takie życie codzienne. Mając jednak świadomość, że ferment pojawić się musi, pozostawiła wentyle bezpieczeństwa. W Krakowie po jednej stronie Rynku działała Piwnica pod Baranami, po drugiej studencki Teatr 38. Powstały niemal w jednym czasie. Aktor Jerzy Cnota, debiutujący w Teatrze 38, trafił do Piwnicy pod Baranami, a piwniczny bard Mieczysław Święcicki w roli reżysera znalazł się