"Na wschód od Hollywood" w reż. Tomasza Jachimka w reż. Jerzego Jana Połońskiego w Teatrze Rampa w Warszawie. Pisze Marta Żelazowska w portalu Teatrologia.info.
Już w starożytności wierzono, że sztuka może oddziaływać na widza. Wywołując emocje, zmuszając do refleksji, modyfikuje zachowanie odbiorców, a co za tym idzie, przyczynia się do zmiany obyczajów. Dzisiejszy teatr, zorientowany na dopinanie budżetu, zagubił zdolność "kierowania duszami". A może to niewyrobiona artystycznie publiczność szukająca w świątyni sztuki jedynie rozrywki wymusiła tę niepokojącą zmianę? Wystarczy przejrzeć repertuar scen prywatnych, by dojść do wniosku, że kapitalizm nie sprzyja artystycznej działalności. Wszak gdy stołeczny Teatr IMKA, z powodu wycofania się głównego sponsora, popadł w kłopoty finansowe jego dyrektor - Tomasz Karolak zrezygnował z dotychczasowego profilu sceny i postawił na "sprzedające się" farsy z udziałem aktorów znanych z seriali telewizyjnych. Czy w dzisiejszym świecie można stworzyć spektakl ambitny, na który będą chodzić masy? Czy da się znaleźć złoty środek? Być i mieć jednocze