W poczytnej serii WAiF-u sylwetek współczesnych aktorów polskich ukazał się szkic Witolda Fillera o Ignacym Gogolewskim. "Ile razy widzę na scenie Ignacego Gogolewskiego, muszę myśleć o tamtych. O Bolesławie Leszczyńskim, Andrzeju Mielewskim, Michale Tarasiewiczu. Nikt naprawdę dziś nie wie, jak grywali. Można się jedynie domyślać, że ich gest miał siłę symbolu. (...) Przywykło się mówić o nich, że reprezentowali "realizm romantyczny". Gra Gogolewskiego da się wpisać w ten slogan niemal bez reszty." Już więc we wstępie Filler jednoznacznie określa swego bohatera, widząc w nim kontynuatora wielkiej tradycji teatralnej; w dalszej części szkicu przeprowadza dowód sformułowanego przez siebie twierdzenia. Pierwsze spotkanie Gogolewskiego z tą tradycją nastąpiło jeszcze w warszawskiej PWST. Słynne "Dziady" w inscenizacji Aleksandra Bardiniego na scenie T. Polskiego w Warszawie (1955), w których Gogolewskiemu powierzono role Gustawa-Konrada - w p
Tytuł oryginalny
Witold Filler "Ignacy Gogolewski"
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 2