Moda na Witkacego wciąż trwa, co nie oznacza wcale, że jego sztuki weszły na trwałe do repertuaru teatrów i znalazły odkrywczych inscenizatorów. Dobrze zagrany Witkacy w teatrze to nieomal objawienie sceniczne. Tak rzadkie, jak udana sztuka współczesna. Autorem "Matki" coraz częściej natomiast zaczynają się interesować kompozytorzy i specjaliści od rozrywki. I tak mp. TEATR STU wprowadził go w nurt teatru estradowego ("Szalona lokomotywa", oparta na adaptacji w głównej mierze "Sonaty Belzebuba" - jako show-gigant pod namiotem, z gwiazdami piosenki, Marylą Rodowicz i Markiem Grechutą, ze świetną skądinąd muzyką Grechuty i Pawluśkiewicza). "Szalona lokomotywa" TEATRU STU (mimo efektownej oprawy scenicznej) może budzić jednak spore zastrzeżenia. Czy faustowski dramat artysty, Istvana, który uparł się napisać "Sonatę Belzebuba", a więc taki utwór, który by przewyższał wszystkie inne - można bez uproszczeń i spłaszczeń pokazać w�
Tytuł oryginalny
Witkacy w Operze
Źródło:
Materiał nadesłany
Przekrój Nr 1712