Przedstawienie, które ma w podtytule: "według Stanisława Ignacego Witkiewicza", powinno być ciekawe i dobre. Jeśli się do tego doda nazwiska Jerzego Jarockiego jako autora i reżysera "Grzebania", Jerzego Juk-Kowarskiego (scenografia) i Stanisława Radwana (muzyka) - to przy udziale świetnych aktorów Starego Teatru winno się na scenie iskrzyć i wybuchać od nawałnicy problemów, winno się palić od teatralnych pomysłów i fajerwerków. Wszak żadnego teatralnego przedsięwzięcia z Witkacym jako postacie centralne nie można sobie wyobrazić jako czegoś mdłego, czegoś bez ognia. Tym bardziej że Stary Teatr niemal wyspecjalizował się w inscenizacjach witkacowskich sztuk. Tym razem jednak na scenie nie ma wielkości w swej teatralnej wymowie obrazu. Są piękne poszczególne sceny, wycyzelowane reżyserskim mistrzostwem. Jest świetna, czasami finezyjna gra aktorów, takich jak np. Jan Frycz, Krzysztof Globisz, Szymon Kuśmider, Andrzej Hudziak, Danuta Maksymowicz, Ma
Tytuł oryginalny
Witkacy to Jarocki?
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Dziennik-Katolicki