Tytuł lektury szkolnej na afiszu Bałtyckiego Teatru Dramatycznego wywołuje we mnie lekki niepokój, wynikający z obawy, że na scenie pojawi się coś w styki nieszczęsnej "Antygony" w dżinsach, albo kolejnego sztampowego przedstawienia obliczonego na młodego widza, mającego ściągnąć go do teatru w ramach nietypowej lekcji polskiego i przybliżyć, bądź zastąpić, mozolną lekturę dzieła. Nic z tego. "Szewcy" w reżyserii Piotra Ratajczaka to raczej wariacja na temat i jako obrazek przyda się wyłącznie licealiście obczytanemu z dramatem i dobrze rozumiejącemu jego przesłanie. To samo zresztą dotyczy każdego widza. Tekst - przerobiony, pocięty, wzbogacony przez Jana Czaplińskiego- nie ma wiele wspólnego z pierwowzorem i jest właściwie adaptacją witkacowskich międzywojennych diagnoz i prognoz znajdujących we współczesności odbicie tak trafne, że aż przerażające. Środki, którymi posługuje się Piotr Ratajczak obliczone są na wywołanie emocji
Tytuł oryginalny
Witkacy postmodernistyczny
Źródło:
Materiał nadesłany
Miasto