"W małym dworku" w reż. Linasa Zaikauskasa w Nowym Teatrze w Słupsku. Pisze Daniel Klusek w Głosie Pomorza.
Pochodzący z Litwy reżyser Linas Zaikauskas bardzo trafnie odczytał Witkacego, realizując w słupskim Nowym Teatrze dramat "W małym dworku". Tradycją już jest, że na początek sezonu artystycznego Nowy Teatr proponuje widzom sztukę Stanisława Ignacego Witkiewicza, patrona słupskiej sceny. W czwartkowy wieczór publiczność zobaczyła spektakl "W małym dworku" w reżyserii Linasa Zaikauskasa z Litwy. Reżyser stworzył całkiem udane przedstawienie, które trafnie oddaje witkacowskie założenia. Utworem "W małym dworku" Witkiewicz chciał ośmieszyć dramat realistyczny i poddać krytyce mieszczańską moralność. To było widać w słupskiej realizacji, podobnie jak ból i dziwność istnienia oraz nieuniknione i rewolucyjne zmiany. Sceny erotyczne, których w spektaklu nie brakowało, również znakomicie wpisały się w witkacowską estetykę. Słupską realizację wyróżnia scenografia, której jedynymi elementami są ramy fortepianów. Scenografia skromna,