Rozmowa z reżyserem Janem Buchwaldem
W piątek na scenie kameralnej Teatru im. S. Jaracza premiera spektaklu dyplomowego III roku Studium Aktorskiego - "W małym dworku" Stanisława Ignacego Witkiewicza. Twórcą przedstawienia jest Jan Buchwald. - Pracując nad spektaklem ze studentami występujesz w podwójnej roli pedagoga i reżysera, do tego zmagającego się z Witkacowską Dziwnością Istnienia. To dość trudna kombinacja. - Przede wszystkim bardzo lubię pracę z młodymi ludźmi, którzy dopiero wstępują do zawodu. Są jeszcze niczym nie obciążeni, nie znają aktorskich chwytów, podpórek, słowem - nie mają dostatecznego warsztatu, ale kierują się intuicją, wrażliwością i mają to, co dla każdego reżysera jest najciekawsze w pracy - chęć poszukiwania inspirującą obie strony. Uczenie ich scenicznego rzemiosła w tak dużej formie, jaką jest pełnospektaklowa sztuka, to duża przyjemność. Nigdy bowiem nie wiadomo, co się z tych poszukiwań urodzi. Może ciekawa rola, a może błysk nie uja