ZDARZA się - mniej lub bardziej regularnie - że teatry dramatyczne raz w sezonie przygotowują przedstawienie dla dzieci. Zdarza się też, że w teatrach wyspecjalizowanych w realizacji sztuk dla najmłodszych - a takimi są u nas teatry lalkowe - powstaje przedstawienie adresowane do dorosłych. Takie "skoki na boki" w teatrach dramatycznych bywają podejrzane, pachną nieraz chałturą, nadrabianiem planów i strat najmniejszym kosztem, łataniem repertuaru i zatykaniem dziur na widowni. W wypadku teatrów lalkowych bywa to walka z kompleksami, chęć udowodnienia, że nie należą one do podlejszej kategorii artystycznej, a są równouprawnioną, alternatywną formą tej samej dyscypliny sztuki. Motywy artystów lalkowych są więc w takich przypadkach poważniejsze. Nic dziwnego, że i rezultaty bez porównania ciekawsze. Rzadko zdarzają się w teatrach dramatycznych przedstawienia dla dzieci o wybitnych walorach artystycznych. Z kolei w teatrach lalkowych, gdy podejmują pró
Tytuł oryginalny
Witkacy jak ta lala
Źródło:
Materiał nadesłany
Sprawy i Ludzie nr 22