Teatr im. Stanisława Ignacego Witkiewicza, niezwykle rzadko "ruszający" się z Zakopanego, przywiózł do Łodzi dwa spektakle: "Puszkę Pandory", w oparciu o "Ducha Ziemi" i "Puszki Pandory" Franka Wedekinda oraz "Samotny wieczór, czyli herbatka przy ognisku", złożony z piosenek "Kabaretu Starszych Panów". Obydwa spektakle Teatru miałem okazję oglądać wcześniej w Zakopanem. Przyznam, że tam podobały mi się bardziej. Specyficzna atmosfera Teatru Witkacego i miasta, w którym Mistrz spędził wiele lat, wyzwala u aktorów i widzów niespotykane gdzie indziej emocje. W obu wypadkach zobaczyliśmy niecodzienne, porywające widowiska, które efektownie i jednocześnie bardzo płynnie wprowadzają widza w świat absurdu, parodii i teatralnego szaleństwa. Interesujące, jak z tak różnych tekstów i, wydawałoby się, obcych sobie pozycji, można stworzyć tak zbliżone do siebie nastrojem przedstawienia. Bo charakterystyczne dla tego teatru jest to że każdy
Tytuł oryginalny
Witkacy innymi słowami
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Łódzki nr 109