"Panna Tutli Putli" Stanisława Ignacego Witkiewicza w reż. Witolda Szulca w Kujawsko-Pomorskim Impresaryjnym Teatrze Muzycznym w Toruniu. Pisze Sylwia Rybacka w serwisie Teatr dla Was.
Stworzenie interesującej interpretacji dramatu Witkacego jest sztuką nie lada trudną. Witold Szulc wyreżyserował dla Teatru Muzycznego w Toruniu "Pannę Tutli Putli", sztukę łamiącą stereotypy związane z dramatami Witkiewicza. Wobec tego spektaklu nie można przejść obojętnym. Reżyserzy przeważnie interpretują Witkacego przez pryzmat szaleństwa, nałogów i metafizyki. Pokazują uwspółcześniony obraz zagubionego człowieka. Powstają spektakle, które albo ograniczają się pokazania nieuzasadnionej dziwaczności (co wynika z niezrozumienia intencji autora tekstu), albo poprzez zastosowanie odrealnienia tworzą dzieło próbujące nawiązać do teorii Czystej Formy. Jakże wielkie było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że "Panna Tutli Putli" nie pasuje do żadnego schematu. Główna bohaterka u Szulca nie jest kobietą witkacowską - ani demoniczną, ani nawet dziwną. Można odnieść wrażenie, że reżyser odrzucił w swojej interpretacji wizję Witkie