"Dzień dobry państwu - Witkacy" Teatru im. Witkiewicza z Zakopanego na Opolskich Konfrontacjach Teatralnych Klasyka Polska. Pisze Iwona Kłopocka w Nowej Trybunie Opolskiej.
Zakopiańczycy i ich Mistrz podbili publiczność. Nareszcie było się czym zachwycić.Widowiskowa teatralność to znak rozpoznawczy teatru Dziuka. Andrzej Dziuk nazwał swe przedstawienie "Dzień dobry państwu - Witkacy", choć pozostał doskonale wierny tekstowi i wymowie "Bezimiennego dzieła". Bo nie chodzi o to, że reżyser zrobił spektakl według najsłynniejszego dramatu. Tym tytułem przemawia do nas sam autor. Nie tylko nas wita, ale i stwierdza: "a nie mówiłem?" Kiedy mija groteskowo-komiczna pierwsza część przedstawienia i dominować zaczyna ton serio, odzywa się Witkacy profeta Kiedyś jego profetyzm sprowadzano do przeczucia komunizmu. Dziś widzimy, że zniewolenie ma apolityczny charakter - klęskę indywidualizmowi zadaje zunifikowany tłum. "My! Jednolita, szara, lepka, śmierdząca, potworna masa". Kiedy widzom zostają rozdane jednakowe maski, nie mamy wątpliwości, że "my" to my. Świetne przedstawienie, czytelne, klarowne, znakomicie zagrane, z dosk