EN

21.09.1976 Wersja do druku

Witalność i melancholia

Z wielkich komedii Szekspira budziła zawsze skrytą nieufność teatrów. Jest bo­wiem komedią wielu znaczeń, a teatr musi jedne z nich wybrać, uwie­rzyć w nie, by przekonać po­tem widzów do swej wiary. Tymczasem już sama konwen­cja, do jakiej się Szekspir w "Jak wam się podoba" odwo­łał, nosi w so­bie programowy zalążek dwuznaczności: komedia pasterska. Modna na przełomie XVI i XVII wieku, była przecież ni­czym innym, jak uroczym persyflażem, co księżniczkom zezwalał na udawanie pasterek, a księciom - arkadyjskich wieśniaków, by w ich kostiumie przeżywać przygody zakaza­ne możnym. Kostium uprawomocniał każde uczucie, legalizował skandale. Ale poddawał przy tym w wątpli­wość ich realność. Bo któż się ko­chał i skandalizował? Nie księżniczki, ale i nie wieśniaczki. Zatem kto? Bohaterowie "Jak wam się podoba" także korzystają z przywilejów tego pasterskiego kamuflażu. Księżniczka Rozalinda i księżniczka Celia, hrabicz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Witalność i melancholia

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny nr 214

Autor:

Witold Filler

Data:

21.09.1976

Realizacje repertuarowe