"Wiśniowy sad" w reż. Izabelli Cywińskiej w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Izabella Cywińska w wielkim stylu wróciła po 24 latach do Teatru Nowego. Nie niszcząc tekstu klasyka, odczytała go bardzo współcześnie. Każdy ma swój "Wiśniowy sad", wyidealizowane miejsce na ziemi, do którego wraca. Wielu takie "sady" straciło w sensie dosłownym, wystarczy się rozejrzeć dookoła wielkich miast... Izabela Cywińska nie idzie jednak w kierunku taniej aktualizacji "Wiśniowego sadu". Nie szuka u Czechowa społecznych czy może socjologicznych punktów wspólnych ze współczesnością. Znajduje je na nieco wyższym piętrze egzystencjalnym. "Wiśniowy sad" to jedna z wielkich mitycznych krain funkcjonujących w kulturze, których nikt nie zna, nie wie dokładnie, gdzie leżą, ale rządzą zbiorową wyobraźnią. Jest opowieścią o utracie. Tracimy, tak jak bohaterowie Czechowa, swoje "sady" i musimy żyć dalej, żyjemy. Utrata nawet czegoś najważniejszego w życiu jest punktem wyjścia do nowego, pretekstem do zmiany. Oczywiście, nie wszyscy s