EN

15.06.1986 Wersja do druku

Wiśniowy sad w Ateneum

Dziwny to autor. Każdy doszukuje się w nim czego innego; czytamy te same słowa, a rozumiemy je od­miennie, tle ludzi, tyle interpretacji, i nawet nie wiado­mo, jak jest naprawdę: smutne to teksty, czy wesołe? On sam swój "Wiśniowy sad" nazwał komedią a przecież to taka komedia, co niektórym wyciska łzy ze wzruszenia, a nie ze śmiechu. "Wiśniowy sad" kryje może najwięcej zagadek in­terpretacyjnych. Im kto więcej mówi o sobie, tym więcej tai; mnożą się niedopowiedzenia Dotyczy to zwłaszcza postaci centralnych: Lubow Raniewskiej i Jermołaja Łopachina, Rozłożenie akcentów, cieni w ich rysunku psychologicznym waży na wymowie całej sztuki. Postacie epizodyczne czasem tworzą tytko akom­paniament dla duetu Raniewskiej i Łopachina. Protagoniści błyszczą, reszta stanowi tło. A jednak wydaje się, że polifoniczne brzmienie utworu, odrzucenie po­działu na mniej i bardziej ważne role, danie każdemu okazji do wykonania solówki - bliższe jest ducha szt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wiśniowy sad w Ateneum

Źródło:

Materiał nadesłany

Razem nr 24

Autor:

Bronisława Belusiak

Data:

15.06.1986

Realizacje repertuarowe