Teatralna inauguracja nowego roku w Operze Narodowej to monumentalne wydarzenie. 11 stycznia na scenie Teatru Wielkiego odbędzie się premiera opery "Trojanie" Hectora Berlioza w reżyserii Carlusa Padrissy, "enfant terrible" europejskiego teatru operowego. W czasach wirtualnej rzeczywistości i powszechnej digitalizacji określenie "koń trojański" kojarzy się zazwyczaj z wirusem komputerowym, który pustoszy systemy informatyczne i zatruwa nam życie. Tym właśnie tropem poszedł Carlus Padrissa. Kataloński artysta znany ze swoich eksperymentalnych spektakli odczytuje najtrudniejsze oraz najpotężniejsze dzieło sceniczne Berlioza przy pomocy współczesnego języka. Nawiązując do kultowego filmu "Gwiezdne wojny" George'a Lucasa, reżyser buduje obraz apokalipsy XXI wieku. W jego multimedialnej inscenizacji "Trojan" upadek starożytnego miasta nad Skamandrem zostaje porównany do klęski wirtualnego świata. Spektakl został zrealizowany w koprodukcji z Teatrem Maryjskim
Tytuł oryginalny
Wirus w operze
Źródło:
Materiał nadesłany
Metro DZ. / Nr 1998