EN

9.03.1993 Wersja do druku

Wirtuozi metafory

Najpierw był strach i wstyd: nie sprzedano ani jednego biletu...! Po­tem był strach i radość. - Gdzie ja ich wszystkich posadzę? - za­martwiała się pani Lidka. Później był już tylko zachwyt. - Dawno nie widziałem tak wspaniałego teatru - mówił do kolegów licealista. Teatr Ósmego Dnia nie gościł dotąd w Radomiu. Niewielu wi­dzów miało więc okazję by zapoz­nać się z niemałym już dorobkiem poznańskiego zespołu. Wyrósł z nurtu teatrów studenckich, ale najgłośniejsze jego spektakle powstały w latach osiemdziesią­tych. Tkwił mocno w opozycji, to­też przedstawienia odbywały się w kościołach. Od początku swego istnienia Teatr Ósmego Dnia podjął próbę stworzenia postaci i bohaterów bez literackiego scenariusza. To aktorzy są twórcami tekstów, sce­nariuszy, scenografii, obrazu przestrzennego i akcji. Teatr trak­tują jako sztukę, której zasadą jest niejednoznaczność i wątpienie, a obowiązkiem dążenie do uogól­nienia i synt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wirtuozi metafory

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Ludu nr 56

Autor:

Barbara Koś

Data:

09.03.1993

Realizacje repertuarowe