Najpierw był strach i wstyd: nie sprzedano ani jednego biletu...! Potem był strach i radość. - Gdzie ja ich wszystkich posadzę? - zamartwiała się pani Lidka. Później był już tylko zachwyt. - Dawno nie widziałem tak wspaniałego teatru - mówił do kolegów licealista. Teatr Ósmego Dnia nie gościł dotąd w Radomiu. Niewielu widzów miało więc okazję by zapoznać się z niemałym już dorobkiem poznańskiego zespołu. Wyrósł z nurtu teatrów studenckich, ale najgłośniejsze jego spektakle powstały w latach osiemdziesiątych. Tkwił mocno w opozycji, toteż przedstawienia odbywały się w kościołach. Od początku swego istnienia Teatr Ósmego Dnia podjął próbę stworzenia postaci i bohaterów bez literackiego scenariusza. To aktorzy są twórcami tekstów, scenariuszy, scenografii, obrazu przestrzennego i akcji. Teatr traktują jako sztukę, której zasadą jest niejednoznaczność i wątpienie, a obowiązkiem dążenie do uogólnienia i synt
Tytuł oryginalny
Wirtuozi metafory
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Ludu nr 56