"Godzina spokoju" Floriana Zellera w reż. Norberta Rakowskiego w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Monika Gapińska w Kurierze Szczecińskim.
Michelwrócił właśnie z pchlego targu, na którym kupił szukaną od lat winylową płytę jazzowego klarnecisty. Jest szczęśliwy, że ten rarytas trafił do jego rąk i marzy tylko o jednym - chwili spokoju, podczas której będzie mógł się delektować dźwiękami płynącymi z adaptera. Tak rozpoczyna się komedia w szczecińskim Teatrze Współczesnym - "Godzina spokoju" francuskiego autora Floriana Zellera. W minioną sobotę odbyła się tu premiera tej sztuki. BOHATEREM przedstawienia jest dojrzały mężczyzna (Konrad Pawicki, wielkie brawa za tę rolę!), którego poukładany świat zaczyna się nagle walić w posadach. Właśnie wtedy kiedy Michel marzy o posłuchaniu płyty, żona koniecznie chce z nim porozmawiać, najpierw o synu, który mieszka w piwnicy, a na koncertach swojego zespołu zjada żywe szczury. W końcu oznajmia mu, że wiele lat temu go zdradziła. Zaraz potem zjawia się w jego domu syn, żądając, by już nie nazywać go Sebastianem, ale jego sce