EN

1.02.2002 Wersja do druku

Winnetou by tego nie nakręcił

Teatr Telewizji, jakkolwiek premier da­je ostatnio mało, pokazał w ostatnich tygodniach dwa ważne przedstawie­nia. Pierwsze z nich - "Miś Kolabo" Pio­tra {#os#13033}Kokocińskiego{/#}, autora między in­nymi głośnej "Samowolki", drugie to "Bal­lada o Zakaczawiu" Macieja Kowalew skiego, Jacka Głomba i Krzysztofa Kopki, przeniesienie do telewizji jednego z najgłośniejszych przedstawień ubiegłe­go sezonu. Obydwa opowiadają o niedawnej polskiej przeszłości w prawdziwy i przekonujący, ale rozmaity sposób. O ile "Miś Kolabo" jest poważnym rozliczeniem z czasami stanu wojennego, z opozycyjnym etosem za­szarganym współpracą z SB, o tyle "Ballada o Zakaczawiu" w politykę się nie miesza, jest raczej opowieścią o etosie lokalnej, legnickiej bandziorki, wzruszającym mitem kna­jackiej prowincji. Tytułowym misiem jest Jan, wiceprzewodniczący komi­sji zakładowej Solidarności jednej z kopalni, który w roku 1981 stara się o paszporty dla żony i siebie na kró

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Winnetou by tego nie nakręcił

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 1/2

Autor:

Marek Radziwon

Data:

01.02.2002

Realizacje repertuarowe