"Czarodziejska Góra" wg powieści Tomasza Manna w reż. Wojciecha Malajkata w Teatrze Syrena w Warszawie. Pisze Sylwia Krasnodębska w Gazecie Polskiej codziennie.
Wystawienie wielkiej literatury na deskach teatru z dobrą obsadą powinno być przepisem na sukces. Wojciech Malajkat spektaklem "Czarodziejska góra" Tomasza Manna w warszawskim Teatrze Syrena pokazuje, jak trudno to osiągnąć. Powieść Manna jest uznana za tekst, który najbardziej wpłynął na niemiecką literaturę XX wieku. Młody Niemiec Hans Castorp udaje się do sanatorium w Davos dla cierpiących na choroby płucne, by odwiedzić chorego kuzyna Joachima Ziemssena. W mrocznej placówce Castorp szybko poczuje się jak w pułapce. Jego pobyt, mający trwać trzy tygodnie, przedłuży się do 7 lat. Doktor Behrens stwierdza bowiem u świetnie czującego się mężczyzny gruźlicę. Castorp staje się chłopcem z wilgotną plamką w płucach - jak mówi o nim późniejszy obiekt jego westchnień - Kławdia. Kuracjusze Davos, którzy reprezentują bardzo skrajne osobowości i poglądy, zaczną zajadle walczyć o duszę Castorpa. Sama lecznica zdaje się być innym światem.