"Don Giovanni" w reż. Jerzego Lacha Warszawskiej Opery Kameralnej. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.
Słynny uwodziciel i rozpustnik na dwa dni przeniósł się do Pałacu w Wilanowie, aby tutaj z pomocą muzyki Mozarta i zespołów Warszawskiej Opery Kameralnej zakończyć tradycyjny 23-letni festiwal poświęcony temu kompozytorowi. Pomysł, aby jeden z największych hitów operowych świata pokazać kilkutysięcznej publiczności w inscenizacji plenerowej był znakomity. Okazało się, że nie ma najmniejszych problemów z wypełnieniem widowni, także turystami z kraju i zagranicy. Nawet niska temperatura nocą nie zniechęciła widzów, którzy gotowi byli przesiedzieć bez ruchu ponad trzy godziny na składanych krzesełkach. Oprócz pięknej muzyki i dobrych głosów mogli podziwiać oryginalne projekcje wideo na ścianach pałacu i rozciągniętych wokół sceny siatkach, odnoszące się do akcji tego genialnego komediodramatu. Prawdziwym bohaterem okazał się Wojciech Gierlach - świetny aktorsko i głosowo w roli legendarnego podrywacza. Towarzyszyły mu z sukcesem trzy pa