Wizyta w Polsce The Australian Theatre z Sydney wywołała zrozumiałą sensację. Nawet najwięksi optymiści dawno już pogrzebali nadzieje na międzynarodową karierę naszych wieszczów - a tu Wesele... w Australii! W kuluarach Teatru Polskiego, na zaproszenie którego przyjechał Australian, snuto najróżniejsze domysły co do tej szalonej, zdawałoby się, decyzji zagranicznych artystów. - A to, mówili jedni, skutek wzrostu zainteresowań Polską w ostatnich latach. - Raczej wpływ nowej emigracji polskiej, aktywnej także w Australii - mówili drudzy. - E nie, to zwykła moda na egzotykę, która zawsze pojawia się w kulturze kraju jako tako rozwiniętego - twierdzili jeszcze inni. W programie Wesela twórcy spektaklu wypowiedzieli się zaskakująco i znacząco jednocześnie: "Jesteśmy cywilizacją młodą, wciąż na dorobku. Także nasza kultura dopiero rozwija skrzydła. Interesuje nas futurologia. Pomni doświadczeń Europy chcemy uniknąć jej losu. Możemy tego doko
Tytuł oryginalny
Wieszcz zza oceanu
Źródło:
Materiał nadesłany
Dialog nr 1