Że Mickiewicz "wielkim poetą był", warto pamiętać nie tylko od święta. Spektakl "Romanse i ballady" w Teatrze Nowym wciąż cieszy publiczność i cieszyć będzie długo. Jego niepokorny twórca, Adam Hanuszkiewicz, znalazł do poezji wieszcza jak zawsze niekonwencjonalny i atrakcyjny klucz, przekonując nas, że nasz największy poeta miał niezwykłe poczucie humoru. Wprowadzeniu więc na scenę, obok romantycznych ballad i fragmentów "Pana Tadeusza", słynnej lekcji z "Ferdydurke" Gombrowicza, niechybnie by przyklasnął. "Romanse", pełne błyskotliwych pomysłów dają pole do popisu aktorom, którzy w pastiszowym potraktowaniu ról starają się nie zatracić urody Mickiewiczowskiego wiersza. Konterfekt Telimeny w wykonaniu Magdaleny Cwenówny walczy zwycięsko z nieuzasadnionym stereotypem wampa. Urzekają wdziękiem Zosie "rozmnożone" w wianuszek dzieweczek z zaścianka, a Małgorzata Duda przekonuje, że Wielka Improwizacja może być równie dramatyczna w kobiecym
Tytuł oryginalny
Wieszcz bez patosu czyli Mickiewicz w Teatrze Nowym
Źródło:
Materiał nadesłany
Zwierciadło Nr 6
Data:
01.06.1999