- My, artyści, jesteśmy postrzegani jako frajerzy. Ciągle wyciągamy łapska po jakąś kasę. Ciągle czegoś chcemy. Ciągle jest nam niewygodnie - mówi Wiesław Cichy, aktor Teatru Polskiego we Wrocławiu, w rozmowie z Dorotą Oczak-Stach w Gazecie Wyborczej.
Wiesław Cichy: To koledzy mnie namówili na ten wywiad. Dorota Oczak-Stach: Dlaczego? - Ja się trzymam raczej z daleka od mediów. Wypowiadam się dopiero, kiedy nie ma we mnie na coś zgody. Koledzy wiedzą, że nie przebieram w słowach. - Co się zmieniło po pierwszym spotkaniu zespołu artystycznego z nowym dyrektorem Teatru Polskiego? - Nic. Fenomenalne fatum: 16 minut komisja obradowała nad wyborem nowego dyrektora, 16 minut trwało jego pierwsze spotkanie z załogą teatru. Dyrektor powiedział, że trzeba przeprowadzić remont, teatr się wali również finansowo. Remonty - tym będzie się zajmować nowy dyrektor teatru? Podał dwa tytuły premier bez nazwisk reżyserów, bo są to podobno wrażliwi twórcy. Ja też jestem wrażliwy, i to jak! Dyrektor twierdzi, że zależy mu, aby nasza współpraca "jakoś" wyglądała. Nam też zależy. My chcemy pracować w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Każdy z nas. Kilku aktorów udzieliło wywiadu, w którym mówią, że Teatr P