Przez kilka dni występował gościnnie na Wybrzeżu słynny w całym świecie Wrocławski Teatr Pantomimy pod dyr. Henryka Tomaszewskiego. Publiczność Wybrzeża miała okazję zobaczyć wspaniałe pantomimiczne widowisko "Rycerze Króla Artura" według scenariusza Henryka Tomaszewskiego, w jego reżyserii i choreografii ze scenografią Zofii de Ines Lewczuk (muzyka - Gordon Giltrap, Jahann Nepomuk Hummel, Richard Wagner i Bogdan Dominik). Twórca scenariusza wskrzesił stare legendy celtyckie o Królu Arturze, Rycerzach Okrągłego Stołu i Graalu. Spektakl Wrocławskiego Teatru Pantomimy stał się wybitnym wydarzeniem artystycznym w życiu kulturalnym Wybrzeża.
Z tej okazji przeprowadziliśmy rozmowę z założycielem Wrocławskiego Teatru Pantomimy; jego dyrektorem i kierownikiem artystycznym, autorem scenariuszy, reżyserem i choreografem - HENRYKIEM TOMASZEWSKIM.
- W wystawianych dawniej spektaklach - jak chociażby "Gilgamesz" i "Minotaur" - akcentował pan wspaniałą widowiskowość, angażując wszystkie możliwości pantomimicznego gatunku. Obecnie - wydaje mi się - zmierza pan ku syntezie. Akcja "Rycerzy" zawęźla się, koncentruje uwagę widza na tym, co najistotniejsze. Poprzednio roztaczał pan cały wachlarz sprawnościowych możliwości swego zespołu, przy niemałej roli rekwizytu - obecnie, udoskonaliwszy tamte środki wyrazu - pogłębia pan pantomimiczne aktorstwo, starając się dać maksimum ekspresji mimiką swych bohaterów, ich układem ciała - jak to widoczne jest na przykładzie roli Króla Artura. W świetnym wykonaniu Czesława Bilskiego oraz w kilku innych przypadkach. Kiedyś jeden z krytyków użył wyrażenia "teatr w stanie łaski". O tym określeniu, akcentującym wizyjność, niemal mistycyzm spraw dziejących się na scenie, myślałem, oglądając "Rycerzy Króla Artura". - W "Rycerzach" starałem si�