Szykuje się wydarzenie. W Wielką Środę w Supraślu zobaczymy najnowszą premierę reaktywowanego właśnie Teatru Wierszalin. To opowieść o chrześcijańskim Edypie
W drewnianym supraskim domu - siedzibie teatru, który kilka lat temu zawiesił działalność - trwają właśnie ostatnie próby "Świętego Edypa". Piotr Tomaszuk pracował nad nim prawie rok, wprowadzając po drodze wiele zmian. Najważniejsza - to ograniczenie obsady do dwóch osób. Powód? - Banalny. Na większy zespół na razie mnie nie stać. Dość powiedzieć, że by zrobić "Świętego Edypa", musiałem sprzedać prywatny samochód - mówi Tomaszuk. - Wydawać by się mogło, że dwie osoby to za mało, kiedy jednak zaczęliśmy próbować - okazało się, że to strzał w dziesiątkę. "Święty Edyp" bowiem to rodzaj psychodramy, perwersyjnej gry między mężczyzną a kobietą. Tomaszuk sięgnął po Gesta Romanorum oraz "Wybrańca" Tomasza Manna i opierając się na legendzie o chrześcijańskim Edypie, przygotował własny oryginalny scenariusz. To historia średniowiecznego rycerza poczętego z kazirodczego związku brata i siostry, porzuconego przez matkę, a ur