- Myślę, że się na teatrze znam. Tak jak są ludzie, którzy znają się na winach, umieją je ocenić, to ja mam to w odniesieniu do teatru. Umiem przewidzieć, co będzie sukcesem, co może być klęską, w co się raczej nie wplątywać, bo niewielkie są szanse na powodzenie - mówi MACIEJ NOWAK, dyrektor Instytutu Teatralnego i krytyk kulinarny.
AC: Jak to się dzieje, że zajmujesz się tyloma tematami jednocześnie? Jesteś wielkim specjalistą, wielkim "macherem" teatru. A jednocześnie recenzujesz restauracje, występujesz w telewizyjnych programach kulinarnych - i co chwila występujesz w kontekstach politycznych! Jak udaje ci się to wszystko łączyć? MN: Zawsze miałem absolutną gonitwę myśli i zainteresowań. Przede wszystkim fascynuje mnie wchodzenie pod skórę procesów, które na pierwszy rzut oka wydają się całkiem zrozumiałe. Niedawno byliśmy wraz z TVN w Nowym Tomyślu, niezbyt dużej miejscowości pod Poznaniem, a dokładniej - w tamtejszej Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej. Spotkaliśmy tam absolutnie cudowną panią prezes, która kieruje spółdzielnią od 1974 roku. Jest to osoba niesłychanej kultury, ma ogromną wiedzę zarówno na temat produktów mleczarskich, jak i marketingu, rynku, ekonomii związanej z mleczarstwem. Piękna osoba. Jej ojciec również zajmował się mleczarstwem. Opowi