O tym spektaklu było głośno, już przed jego telewizyjną premierą. Głównie na sprawę udziału w nim nieobecnego od lat w kraju Andrzeja Seweryna. Przyznam, że także aprioryczne założenia, że będzie, musi być to wydarzenie budzą moją nieufność i wątpliwości. Nieraz tak się zdarzało, że "danie" przyrządzone przez najlepszych specjalistów okazuje się potrawą nienadzwyczajną. Z tym większą uwagą, a i z niepokojem zasiadłem w poniedziałek przed odbiornikiem by obejrzeć telewizyjną inscenizację "Ryszarda III" zrealizowaną w krakowskim ośrodku przez Feliksa Falka (twórcy obrazów filmowych "Wodzirej", "Szansa") z Andrzejem Sewerynem w roli tytułowej. Ten dramat Szekspira należy do najbardziej mrocznych jego dzieł, jest też niezwykle trudną, ale zarazem nęcącą próbą dla aktora wcielającego się w postać garbatego i chromego króla. Poniedziałkowy spektakl był ogromnym sukcesem i w pełni zasłużonym Andrzeja Seweryna. Jeżeli można sobie
Tytuł oryginalny
Wielki popis Andrzeja Seweryna
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Zachodni nr 287