EN

8.12.2008 Wersja do druku

Wielki jubileusz na zbyt małej scenie

Nie zabrakło kwiatów, życzeń i tortu. Barbara Krafftówna rolą w "Oczach Brigitte Bardot" świętowała w piątek swoje 80. urodziny

Barbara Krafftówna bowiem wielką aktorką jest i basta. Nie potrzebuje nadętego medialnie jubileuszu, żeby to udowodnić. To kolejna aktorka, która obok Danuty Szaflarskiej przeżywa obecnie wielki powrót i pokazuje, że energii i klasy mogą jej pozazdrościć młodsze pokolenia aktorskie. Brzydota i niedowierzanie Dzięki swojej dyscyplinie i warsztatowi broni z wdziękiem bohaterki "Oczu Brigitte Bardot" - Anastazji R. 103-letnia staruszka, która rusza w podróż marzeń do Francji, potrafi wygrać fortunę w black jacka, beztrosko wydać pieniądze na kolejny samochód i luksusowy hotel. Problem jednak w tym, że tylko ją ogląda się z przyjemnością. Przez większość czasu obserwowaniu efektów pracy Macieja Kowalewskiego i Remigiusza Grzeli towarzyszy narastające niedowierzanie i zażenowanie. Kolejna premiera w reżyserii dyrektora Teatru Na Woli pokazuje bowiem tylko jego kompletną bezradność w budowaniu przekonującego scenicznie materiału. Brak pomysłu na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 286

Autor:

Agnieszka Rataj

Data:

08.12.2008

Realizacje repertuarowe