W związku z wydaniem już po wojnie "Lalki" wyczytałem w jakiejś recenzji powiedzenie o "renesansie" Bolesława Prusa. Określenie to nie jest trafne: "odrodzić się" może tylko coś, co zamarło lub skarlało na jakiś czas - a tymczasem popularność utworów Prusa, niedocenionego za życia przez krytyków, wzrasta z roku na rok z zadziwiającą stałością. Na przestrzeni siedemdziesięciu lat zmieniło się wiele w literaturze. Jedną klamrę tego okresu stanowią naturaliści, drugą egzystencjonaliści, a w międzyczasie "wykończyło się" wiele głośnych kiedyś "izmów" i literackich sław. Zmieniły się też w związku z przemianami społecznymi również i gusty czytelników. Jednakże, wszyscy bez wyjątku, czytamy utwory Bolesława Prusa, zastawiając się nieraz na czym właściwie polega ich czar i wieczna aktualność? Prus jest pozytywistą. Głosi konieczność nauki, uznaje mózg jako instrument wiodący do poznania wszechrzeczy, ale równocześnie, w gł
19.02.1958
Wersja do druku