EN

27.12.2012 Wersja do druku

Wielka sława to żart, ale pozostaje w pamięci

"Baron cygański" w reż. Henryka Konwińskiego w Operze Śląskiej w Bytomiu. Pisze Alan Misiewicz w Gazecie Wyborczej - Katowice.

Na afisz Opery Śląskiej wszedł "Baron cygański" Johanna Straussa. Można się spodziewać, że ta rozśpiewana i roztańczona operetka będzie gromadziła na widowni komplety publiczności, mimo że premiera z 15 grudnia nie była doskonała. Jest to dopiero druga w historii Opery Śląskiej premiera tej operetki. Pierwsza odbyła się w 1979 roku i okazała się wielkim sukcesem. Nową wersję wyreżyserował Henryk Konwiński, a orkiestrę, chór i balet prowadzi Krzysztof Dziewięcki. Przygotowana z wielkim rozmachem realizacja Konwińskiego ma jednak kilka niedoskonałości. Skąd pomysł, aby choreografię wzbogacić o salta w przód, w tył a nawet o break dance? Tyle ma to wspólnego z węgierskim czardaszem, ile świniarz Kalman Żupan z bystrością umysłu i kindersztubą. Jednakże o ile to efekciarskie rozwiązanie podoba się publiczności, co wyraża huraganowymi brawami, o tyle mają prawo nie podobać się niektóre partie wokalne. Były po prostu wykonywane za

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wielka sława to żart, ale pozostaje w pamięci

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Katowice nr 299/22/23-12-12 DZ. /

Autor:

Alan Misiewicz

Data:

27.12.2012

Realizacje repertuarowe