Historia drobnej, towarzysko-erotycznej intrygi zaczyna się niewinnie - młody mężczyzna wynajmuje prestidigitatora, aby za pomocą magicznej sztuki odwrócił uwagę zazdrosnego męża od pięknej, acz wiarołomnej żony i umożliwił kochankom spędzenie kwadransa sam na sam. Nieoczekiwanie beztroski żart przeradza się w prawdziwy dramat oszukanego męża, wpędzonego w pułapkę psychicznej zależności od mistrza "wielkiej magii". Życie składa się bowiem - mówi de Filippo - tyleż z ułudnych prawd, co bolesnych złudzeń, a najgorzej jest pomylić jedno z drugim. Znudzone towarzystwo wczasowe żyje plotkami o romansie ślicznej młodej żony Calogera Di Spelty z Marianem D'Albino, panie głośno zastanawiają się, kiedy sprytny kochanek przyprawi rogi złośliwemu i przykremu dla otoczenia złośnikowi. Gości hotelu "Metropol" czeka jeszcze jedna atrakcja - występ słynnego iluzjonisty, profesora wiedzy tajemnej, mistrza sugestii. Jak zapewnia jeden z zebranyc
Tytuł oryginalny
Wielka magia
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Pomorza nr 25