EN

29.09.2001 Wersja do druku

Wielka Improwizacja na fortepian

Nowa wersja przedstawienia to prawdziwy koncert. Pianista Konrad uderza w klawisze, a orkiestra nie gra już, ale tańczy drżenie świata przed trzęsieniem ziemi.

Od premiery "Dziadów" minął rok. Tym przedstawieniem Teatr Polski inaugurował swój jubileuszowy, 125. sezon oraz objęcie dyrekcji przez Pawła Wodzińskiego i Pawła Łysaka. Miało ono dać wyraz ich programowej koncepcji, która zderza współczesną dramaturgię z nowymi interpretacjami klasyki. Wtedy padły pytania Odświętność premiery, która odbywała się w świeżo wyremontowanym teatrze - pachnącym jeszcze farbą, kłującym w oczy bielą ścian i nieskazitelną szarością podłóg - przytłumiła nieco artystyczną rangę wydarzenia. A i samo przedstawienie zdawało się rozpadać na dwie - niespecjalnie do siebie przystające - sekwencje: sceny w celi zwieńczone Wielką Improwizacją oraz roztańczony, dynamiczny Bal u Senatora. Podziw budził pietyzm, z jakim Prus podszedł do tekstu Mickiewicza, aktorzy przekonywali logicznym, przejrzystym wypowiadaniem poetyckiego tekstu, fascynowało odwrócenie przestrzeni teatralnej (widzowie siedzą w tym spektaklu na s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wielka Improwizacja na fortepian

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wielkopolska nr 228

Autor:

Ewa Obrębowska-Piasecka

Data:

29.09.2001

Realizacje repertuarowe