Joanna Krakowska napisała rewelacyjną książkę o wielkiej powojennej aktorce. To pierwszy tytuł jej poświęcony. "Halina Mikołajska. Teatr i PRL" jest rzetelnym i pełnym niuansów portretem, a do tego wciągającą historią o przemianie - pisze Paulina Wilk w Rzeczpospolitej.
Powstała sylwetka artystki, kochliwej kobiety i sfrustrowanej inteligentki, której życie i kariera były w dużym stopniu wytworem epoki. Potężny tom czyta się jak fascynującą powieść o nietuzinkowej osobowości w niezwykłych czasach. Zobacz na Empik.rp.pl Autorka nie nudzi teatrologicznymi analizami i nie przytłacza stosem faktów. Anegdoty o Mikołajskiej to perełki - świetnie ożywiają skomplikowaną i dość ponurą historię o Polsce Ludowej i socjalizmie w teatrze. Choćby wspomnienie, jak Mikołajska popisowo "poderwała" swego trzeciego męża Mariana Brandysa: "Siedzi pan przy niewłaściwym stoliku z niewłaściwą panią" - miała mu powiedzieć w zakopiańskim domu ZAIKS. I o tym, jak kilkuletnia Halinka już podczas debiutu w spektaklu dziecięcym poszła na całość. A w 1939 r. we Lwowie przemalowała portrety Lenina i Stalina, zostawiając na nich wielką literę "G", przez co wraz z matką i siostrami musiały uciekać do Krakowa. Tam zostały do końc