Ta sztuka powinna nosić tytuł ,,Sprawa rodzinna". Była w tej sztuce mowa o jakichś rodzinnych sprawach, podobno w minionym tygodniu ten i ów na Małej Sali w Teatrze Dejmka bardzo dobrze się bawił rozumiejąc wszystkie niuanse sytuacje, obsesje i aluzje. Ja, niestety, nie należę do żadnej artystycznej rodzinki nic z tych rzeczy nierozumiałem, i źle się bawiłem choć sztuka miejscami wydaje się zręczna, przyznaję jest w niej mowa o zdradzanych mężach, o zdradzanych żonach - sam rad w życiu obserwuję podobne sytuacji - ale jeśli te wszystkie śmieszne krotochwile dorabia się do polityki, lub na odwrót - polityka jest celem sztuki, a perypetie zdradzanych mężów i żon mają być dodatkiem, to jest te chyba jakieś nieporozumienie. Sztuka Janusza Warmińskiego nosi jednak tytuł "Człowiek z głową". Jest historią - jak się to mówi - "z wyższych sfer", ze szczebla dyrektorów instytutów naukowych. Nie jest to jednak satyra na nasz świat naukowy
Tytuł oryginalny
Wielce staroświecka sztuka współczesna
Źródło:
Materiał nadesłany
?