[...] "Nasza mała stabilizacja" Tadeusza Różewicza, poruszając bardzo złożone procesy naszej współczesności, adresowana jest do bardzo już przygotowanego i wyczulonego widza. Ukazywanie (nieraz w formie przejaskrawionej, czasem nawet naturalistycznej, rozmaitych postaw ludzi związanych z sobą przyjaźnią, węzłami rodzinnymi itp. - może zostać tak dowolnie i rozmaicie odczytane przez ogromne przecież rzesze telewizyjnych odbiorców, że warto by się zadumać nad zaskoczeniem tego właśnie widza, który często nie wie, gdzie tu kończy się samotność a zaczyna egoizm. Różewicz przy okazji ostro drwi sobie z banału ułatwiającego ludziom życie, ale też w zamian nie proponuje niczego. Dlatego też, doceniając wysiłki naszej TV inaugurującej działalność "Studia 63" (telescena poświęcona eksperymentalnym poczynaniom współczesnej dramaturgii) - musimy poczekać z osądem do jego dalszych premier. [...]