Teleadaptacja znanej powieści Mikołaja Gogola: "Martwe dusze" udostępniła ogromnej rzeszy widzów znakomitą, choć pełną tragizmu satyrę twórcy "Rewizora" na warstwę ziemiańską carskiej Rosji. To wielka zasługa naszej telewizji. Koszmarny pomysł byłego urzędnika Cziczikowa polega na kupowaniu od obszarników za bezcen "dusz" zmarłych w ich majątkach chłopów, nie wykreślonych jeszcze z rejestrów ziemskich, po to, by tych fikcyjnych chłopów zastawić w Radzie Opiekuńczej niejako za ich "pełną cenę życiową" - pomysł ten udaje się sprytnemu aferzyście niemal w zupełności. Przy okazji realizacji tego szalbierczego planu poznajemy szeroką i bogatą galerię rozmaitych "ziemian i dziedziców", typów pozbawionych jakichkolwiek skrupułów i w imię interesu czy zabawy zawsze gotowych do popełnienia najgorszych nawet podłości. Jak pisał Bieliński, Gogol w swojej powieści (opublikowanej w 1842 r.) dał wstrząsający obraz kraju, w którym nie tylko nie
Tytuł oryginalny
Wieczory z X muzą
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Robotnicza - Magazyn Niedzielny - Katowice nr 143