EN

1.06.2009 Wersja do druku

Wieczornica babińska

Po przedstawieniu jeden z wychodzących widzów rzucił uwagę: "Anka Dymna robi to samo w Słowackim, tylko lepiej" - o spektaklu "Rzeczpospolita babińska" w reż. Stanisława Radwana w Starym Teatrze w Krakowie pisze Hubert Michalak z Nowej Siły Krytycznej.

Truizmem jest twierdzić, że krakowski Stary Teatr ma znakomitych aktorów, którzy z niejednego karkołomnego zadania obronną ręką wychodzili. Że świeża krew w teatrze obsadzana jest często w rolach "młodych gniewnych" stających w poprzek ustalonego porządku. Że ksiądz Baka, kapłan i poeta, w swoich rymach niepokornie przeciwstawiał się słabościom swoich czasów, które i naszej epoce są znane. Z kolei wielką niewiadomą jest powód, dla którego powstała "Rzeczpospolita babińska", skupiająca w sobie wszystkie te truizmy. Jeszcze większym pytaniem: jak wyglądała Stanisława Radwana praca reżyserska nad przedstawieniem, skoro nie widać jej efektów? Najnowsza produkcja Starego Teatru swym premierowym kształtem przypomina raczej wieczornicę poetycką czy popularny w szkołach tzw. "montaż słowno-muzyczny". Zasiadający za stołem aktorzy średniego pokolenia (Iwona Bielska, Dorota Segda, Jacek Romanowski, Bogdan Brzyski i Zbigniew Kosowski) mają przed

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Hubert Michalak

Data:

01.06.2009

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe