"Mały światek Sammy Lee", monodram Piotra Machalicy w reż. Anny Kękuś-Poks na IX Przeglądzie Teatrów Jednego Aktora w Krakowie. Pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.
Nie chodzi o śliwki. Chodzi o to, czy ze śliwek potrafisz wyczarować godną śliwowicę. W Łącku - potrafią. A na przykład we Wdzydzach - nie. Z grubsza ze wszystkim tak jest. Z winogronami, ziemniakami, pestkami owoców w miarę egzotycznych, bądź z odczuciami i rzeczami, co są pomysłem, materiałem przyszłej sztuki teatralnej. "Śliwki" Kena Hughesa, autora telewizyjnego monodramu "Sammy", przez tegoż Hughesa na filmowy scenariusz "Mały światek Sammy Lee" przełożonego, proste są. Mała samotność, duży lęk i telefon z czarnego ebonitu. Coś się tutaj przypomina... Zanim stworzył monodram "Ostatnia taśma Krappa" - Samuel Beckett miał przed sobą małą samotność, duży lęk i magnetofon szpulowy. Nie, w żadnym wypadku nie zamierzam teraz snuć przykrych dla Hughesa porównań. Dajcie spokój - jest za gorąco na takie łatwizny. Becketta przywołuję po to, by wyłożyć drugą zasadę porządnego pędzenia. Otóż, biorąc na warsztat śliwki i chcą