Kocham cię Jasiu! - zakrzyczało wszystko we mnie, kiedy opadła w Teatrze Polskim kurtyna po najnowszym przedstawieniu "Burzliwe życie Lejzorka" w reżyserii Jana Szurmieja. Twórca "Sztukmistrza z Lublina" i "Ósmego kręgu" dał wrocławskiej publiczności nowe wydarzenie teatralne, które powinni obejrzeć przede wszystkim wszyscy ci, którzy dzięki niej mogą żyć. Krzysztof Dracz, odtwórca głównej roli, udźwignął ją znakomicie i potwierdził rosnącą wciąż swoją klasę. Drugim aktorem, którego gra najbardziej mi się podobała, był Edwin Tomasz Petrykat. O szczegółach napiszą zapewne zawodowi krytycy teatralni, ja tylko sygnalizuje ten spektakl, który utkany jest z najdelikatniejszych materii ludzkich uczuć.
Źródło:
Materiał nadesłany
"Słowo Polskie" nr 155