"Wieczór Strawińskiego - Król Edyp/ Święto wiosny" w choreogr. Jacka Przybyłowicza i Paula Juliusa w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
"Król Edyp" [na zdjęciu] z założenia miał być przedsmakiem sobotniej premiery w Teatrze Wielkim w Poznaniu, czyli "Święta wiosny". I tak było. To był dobry pomysł, że reżyserii "Króla Edypa" podjął się choreograf Jacek Przybyłowicz. Opera jest bardzo statyczna, bo tak chciał kompozytor. Zależało mu, aby wszyscy skoncentrowali się na muzyce. Przybyłowicz, jak na reżysera debiutanta przystało, trochę poszalał, co wyszło operze na dobre. Znalazł wspólny język ze scenografką Petrą Korink i Pawłem Grabarczykiem, autorem kostiumów. Wprowadził na scenę tancerzy, którzy tańcem opowiadają historię, jaką snuje narrator (w tej roli świetnie wypadł Aleksander Machalica z Teatru Nowego w Poznaniu). "Król Edyp" Przybyłowicza rozgrywa się wszędzie i nigdzie. Nie sytuują go w czasie i przestrzeni ani scenografia, ani kostiumy. Trudno doszukiwać się jakichś aktualnych tropów interpretacyjnych. Współczesnymi środkami opowiada on antyczną histo