Olaf Lubaszenko skończył właśnie nowy film "E=MC2",a już 10 maja premiera musicalu w jego reżyserii "Pięciu braci Moe" to lekki choć efektowny musical oparty na muzyce Luisa Jordana, ojca rythm and bluesa, czarnego wokalisty, który w latach 40. i 50. był jedną z największych gwiazd Ameryki. Musical opowiada banalną historyjkę miłosną mężczyzny o imieniu Nomax, będzie więc dużo łatwego śmiechu i szybkiej zabawy. Spektakl mieli już okazję obejrzeć widzowie w marcu podczas XXIII Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Nomax popada w depresję spowodowaną rozstaniem z dziewczyną, ale na ratunek przybywają mu tytułowi bracia Moe, którzy... wyskakują ze starego radia i w rytmie porywającej muzyki Jordana przywracają bohaterowi chęć do życia. - Niewiele jest już chyba dziedzin, w których nie debiutowałem - mówi Olaf Lubaszenko. - Tym razem to musical. Będzie to na pewno spektakl lekki i zabawny, ale niepozbawiony refleksji. "Pi
Tytuł oryginalny
Wieczny debiutant
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie nr 85