Adam Bartosiewicz: Jeśli np. spektakl albo trening można obejrzeć tylko dzięki streamingowi (i to być może tylko w wyznaczonych godzinach), to taka usługa w zasadzie niewiele się różni od typowego przedstawienia czy fitnessu.
Ministerstwo Finansów jest zdania, że nie można obniżyć stawki VAT od biletów na spektakle teatralne online, bo jest to usługa elektroniczna. Tak wyjaśnił wiceminister finansów w odpowiedzi z 28 maja br. na poselską interpelację nr 5359. Czy pan się z tym zgadza? - Rzeczywiście, jeśli uznamy, że spektakle online to usługa świadczona drogą elektroniczną, to zasadniczo nie mogłaby ona korzystać z obniżonej stawki VAT. Pytanie, czy tego rodzaju świadczenia mieszczą się w definicji "usług świadczonych drogą elektroniczną". Zostały one zdefiniowane w sposób bardzo ogólny: są to usługi świadczone za pomocą internetu lub sieci elektronicznej, których świadczenie - ze względu na ich charakter - jest zasadniczo zautomatyzowane i wymaga minimalnego udziału człowieka, a ich wykonanie bez wykorzystania technologii informacyjnej jest niemożliwe. Jeśli więc mówimy o streamingu przedstawienia teatralnego, które jest dostępne wyłącznie online, a usłu