"Wilhelm Tell" Gioacchino Rossiniego w reż. Davida Pountneya w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Józef Kański w Ruchu Muzycznym.
"Wilhelm Tell" świadczy o niedościgłym mistrzostwie kompozytora, budzącym zachwyt i podziw nie tylko współczesnych mu twórców i stawiającym to dzieło o wyrazistej, politycznej wymowie na piedestale najwybitniejszych pozycji z gatunku grand opera. Dana 3 sierpnia 1829 roku w paryskiej Salle le Pelletier (monumentalny gmach Opery jeszcze wtedy nie powstał) prapremiera "Wilhelma Tella" - ostatniego scenicznego dzieła Gioacchina Rossiniego, do którego twórca ten przywiązywał szczególną wagę i nad którym pracował z wyjątkową starannością - uwieńczona została raczej umiarkowanym sukcesem. Wkrótce potem dzieło to stało się przedmiotem zachwytów paryskiego beau monde'u, a bywanie na kolejnych jego przedstawieniach zaczęło należeć do dobrego tonu. Wymownym tego dowodem niechaj będzie to, że tytułowy bohater bardzo wówczas poczytnej powieści Aleksandra Dumasa "Hrabia Monte Christo" ma swoją lożę w Operze i regularnie bywa na przedstawieniach "Wilhe