EN

30.11.2004 Wersja do druku

Widzowie nie płaczą

"Oskar i pani Róża" w reż. Anny Augustynowicz w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Jacek Sieradzki w Przekroju.

Czy śmierci może towarzyszyć śmiech? To trudne, ale może Program ma kształt koperty. Obok kartki z obsadą - papierowa chusteczka do nosa. Żeby pod kreślić ironiczny dystans? W nowoczesnym teatrze widzowie przecież nie płaczą... Ale czy jest się czego wstydzić? NA MOKRO ALBO NA SUCHO Współczesna scena cierpi na zaburzenia równo wagi. Albo emocje przyduszają myśl, albo odwrótnie. Przykładem nadmiaru uczuć niech będzie "Tar tak" Odii w Teatrze Słowackiego. Agnieszka Olsten tak ogniście wzięła się do kwestii kosmicznych i ("Powiem szczerze: chciałabym uporządkować świat"), że skromna powieść o mieszkańcach eks--PGR-u zamieniła się w ciąg nadmuchanych frazesów: ben Laden przeplatał się z westchnieniami o miłość, a chandra - z teorią chaosu. Spektakli przestrzelonych w drugą stronę, gdzie brak jakiegokolwiek ognika pasji, powstaje bez liku. Niektóre - gdyby nie ten feler - byłyby arcydziełami. Weźmy jubileuszowy benefis "Za pa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Widzowie nie płaczą

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 48/28.11

Autor:

Jacek Sieradzki

Data:

30.11.2004

Realizacje repertuarowe