"Reykjavik'74" Marty Sokołowskiej w reż. Katarzyny Kalwat Teatru im. Horzycy w Toruniu na XXIV MFT Kontakt w Toruniu. Pisze Tomasz Domagała na blogu DOMAGALAsięKONTAKTU.
Najlepszą sceną toruńskiego spektaklu Katarzyny Kalwat jest moment, gdy Komisarz (Bartosz Woźny) przesłuchuje głównego podejrzanego w sprawie o podwójne morderstwo, Svara (Tomasz Mycan). Zwraca się do niego per "synku". Słowo to wprowadza podwójną perspektywę: starszego policjanta, przesłuchującego młodego chłopaka oraz ojca bohatera, z którym łączyła go toksyczna, niełatwa relacja. W scenie tej spotyka się zatem przeszłość z teraźniejszością. Dodatkowo w pewnym momencie Mycan zwraca się półprywatnie do Woźnego z prośbą o pomoc w odegraniu sceny, wprowadzając tym samym inną, niż ta zapisana w kryminalnej historii, narrację. Będziemy musieli przejść przez ten labirynt fikcyjnych oraz realnych płaszczyzn i relacji, bo spektakl Kalwat to właśnie opowieść o tworzeniu postaci, iluzji i - szerzej - teatru w ogóle. Wszystko to odbywa się w konwencji wizji lokalnej, której istotą jest przywoływanie przez podejrzanego z pamięci drobiazgowe