"Dotyk" w reż. Małgorzaty Bogajewskiej w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Iza Natasza Czapska w Życiu Warszawy.
Jak powiedzieć bliskim, że jest się gejem? Dwa modele takiej niełatwej rozmowy podsuwa Garaż Poffszechny. Pomysł "Dotyku" polega na toczonych równolegle rozmowach dwóch par: męża (Szymon Bobrowski) i żony (Edyta Olszówka) oraz ojca (Sylwester Maciejewski) z synem (Krzysztof Szczerbiński). Kaliber rozmów jest dość ciężki. Ojciec niecierpliwie oczekujący, aż Kamil wyjawi mu wreszcie imię jakiejś miłej kandydatki na synową, słyszy: "Tato, jestem gejem." "Czym?" - pyta uprzejmie ojciec. Na tym uprzejmości się kończą. U Doroty i Roberta o grzecznej wymianie poglądów na temat homoseksualizmu w ogóle nie może być mowy. Po kilku latach małżeństwa i wspólnego wychowywania synka, żona nie tylko dowiaduje się, że mąż ją zdradzał, ale że robił to z innym mężczyzną. Edyta Olszówka przedstawia reakcję Doroty na tę wiadomość tak gwałtownie i rozdzierająco, że na maleńkiej scenie Garażu staje się ona groteskowa. Obserwując tego histe