EN

16.03.2006 Wersja do druku

Widz czuje niedosyt

"Samotny zachód" w reż. Egeniusza Korina w Teatrze Nowym Praga w Warszawie. Pisze Katarzyna Grabowska w portalu TVP.

W najnowszej produkcji Teatru Nowego Praga mamy oprócz świetnego tekstu irlandzkiego dramaturga Martina McDonagha dwie kreacje aktorskie, które mogą stać się hitem sezonu, ciekawą aranżację i ważne przesłanie podlane tragikomicznym sosem. Słowem - "Samotny Zachód" spełnia wszelkie przesłanki, by zostać arcydziełem, a jednak widz czuje niedosyt. Sztuka McDonagha to opowieść o irlandzkim miasteczku, w którym co rusz ktoś ginie w wyniku nieszczęśliwego wypadku bądź samobójstwa. Ksiądz, nie radzący sobie z wychowaniem tego stada owieczek pije na umór, a nastolatki handlujące bimbrem nikogo nie dziwią. Fantastyczna scenografia podkreślająca walory krajobrazowe stanowi tło dla tych tragicznych wydarzeń, co dodatkowo uwypukla przewrotny humor Irlandczyka. Jednak reżyser Eugeniusz Korin chyba pogubił się w spełnianiu życzeń publiczności, próbując w jednej sztuce oddać i klimat "radosnej" brutalności rodem z Tarantino, i cyniczno-wulgarne pocz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Samotny Zachód

Źródło:

Materiał nadesłany

www.tvp.pl/14.03

Autor:

Katarzyna Grabowska

Data:

16.03.2006

Realizacje repertuarowe